sobota, 31 sierpnia 2013

:)

Mój stan zdrowia nadal nie jest idealny, 
jednak potrafię wykrzesać z siebie przebłyski "dawnej" Miszki.

(wczoraj wieczorem)

Czy ja dobrze słyszę? Czyżby...?
 Taaakkkk! Przyjechała mama Kasi - Bogusia!
 Nie wolno mi mówić do niej babciu, więc jest moją ciocią! 
Którą uwielbiam :)
 Miziaj, miziaj, tu po brzuszku!
 Ja chora? Zrobiłam wyjątek!
 Byłaś u fryzjera? Zaraz obadam :)
 Smakowity krem do rąk.
 Juhu! Hahaha!
 Gili gili, hahaha :D
 Miziu, miziu.
Zmachałam się. Teraz odpocznę, a później wyliżę ciotce całą twarz :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz