wtorek, 27 sierpnia 2013

OPERACJA

Dzisiaj wycięto mi główkę kości udowej, w której miałam martwicę.
Ogolono mi prawą tylną część ciała. 
Mam założone szwy, które zostaną zdjęte po 10 dniach.
Byłam dzielna. Nie marudziłam, tylko skołowanie po narkozie dawało się we znaki.
Operację przeprowadzono w Gdyni.
 Po powrocie pojechaliśmy jeszcze do moich doktorków w Malborku, 
którzy dali mi wystrzałowy bandaż na wenflon 
- zostawiony na wypadek, gdybym jutro nie chciała jeść.  
 Prawie cały dzień przespałam. 
Jutro wizyta kontrolna (w Malborku).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz