Zachowuję się tak, jakbym w ogóle nie przeszła operacji.
Chcę skakać, spacerować i bawić się.
Mój Pan doktorek jest bardzo zadowolony z wyglądu rany i mojego ogólnego stanu.
Niestety przez to, że lizałam szwy, dostałam kubraczek. I tak lepsze to, niż kołnierz :)
Nowe wdzianko w ogóle mi nie przeszkadza.
Pół dnia przespałam,
Rozparcelowałam sysunię.
Dostałam leki przeciwbólowe.
I odpoczywałam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz