środa, 28 sierpnia 2013

DZIEŃ PO

Zachowuję się tak, jakbym w ogóle nie przeszła operacji. 
Chcę skakać, spacerować i bawić się.
Mój Pan doktorek jest bardzo zadowolony z wyglądu rany i mojego ogólnego stanu.
Niestety przez to, że lizałam szwy, dostałam kubraczek. I tak lepsze to, niż kołnierz :)
Nowe wdzianko w ogóle mi nie przeszkadza.
Pół dnia przespałam,
 Rozparcelowałam sysunię.
 Dostałam leki przeciwbólowe.
I odpoczywałam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz