Biorąc pod uwagę częstotliwość z jaką trafiam do moich doktorków
książka na pewno się przyda! ;)
Kasia poleca:
"Proste domowe sposoby na psie i kocie przypadłości". 1000 porad doświadczonych hodowców i weterynarzy. Całodobowe domowe "pogotowie" weterynaryjne.
U nas nie było takiej książki... wszystko musiałem przerobić sam z Miłym Państwem... teraz niektórych rzeczy żałują, ale ja nie mam im nic, a nic za złe :) Mloim zdaniem dobrze sobie ze mną radzili :)
OdpowiedzUsuńMoi Kasia i Łukasz i tak od razu pędzą do weterynarza ;) Ta książka chyba po prostu ma ich trochę uspokoić samą swoją obecnością ;)
Usuń