Najważniejsze jest tu i teraz.
Przyjemny chłód żwiru pod moim bokiem...
Spacer? Jak spacer?
Sami idźcie.
Ja tu kontempluję.
Szorstkość i twardość kamienia na mym policzku,
uzmysławia mi trudy życia.
Jest dowodem na to, że żyję.
Ooommmmm.... ommmmm....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz